12 lipca w Michniowie odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary pacyfikacji tej miejscowości dokonanej przez Niemców w czasie II wojny światowej. W tym roku mija 82 lat od tych tragicznych wydarzeń. 12 lipca to także Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej.
Uroczystości rozpoczęto od wprowadzenia pocztów sztandarowych. Mszy św. w intencji pomordowanych przez Niemców mieszkańców Michniowa oraz wszystkich mieszkańców wsi polskich poległych i pomordowanych za Ojczyznę przewodniczyli ks. Stanisław Picheta, proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP we Wzdole Rządowym, ks. Zbigniew Kądziela z Brzezinek oraz ks. Jacek Kopeć, Dyrektor Zespołu Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej im. św. Stanisława Kostki. Oprawę liturgiczną nabożeństwa zapewnił Chór Senior w Suchedniowa pod dyrekcją Natalii Nastiuk.
Po mszy nastąpiło wprowadzenie sztandaru w asyście kompanii Honorowej Wojska Polskiego. Wojskową asystę zapewniło Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach pod dowództwem mjr Przemysława Dąbrowskiego, a posterunek honorowy przy mogile pomordowanych mieszkańców wsi wystawiła 10. Świętokrzyska Brygada Obrony Terytorialnej. Obecny na obchodach Wiceminister Obrony Narodowej Paweł Bejda dokonał przeglądu pododdziałów oraz powitał sztandary. Po podniesieniu flagi na maszt i odegraniu hymnu państwowego RP „Mazurka Dąbrowskiego”, prowadząca Katarzyna Bernat powitała uczestników uroczystości – mieszkańców Michniowa i świadków pacyfikacji, delegacje spacyfikowanych wsi, przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, parlamentarzystów, służby mundurowe. Głos zabrali organizatorzy: zastępca dyrektora Muzeum Wsi Kieleckiej Pan Jarosław Karyś, członek zarządu województwa świętokrzyskiego Pan Andrzej Pruś, Naczelnik Instytutu Pamięci Narodowej Delegatury w Kielcach Pan dr Robert Piwko oraz zaproszeni goście: Pani Minister Katarzyna Pawlak-Mucha odczytała przesłanie do uczestników od Prezydenta RP Andrzeja Dudy, Wiceminister Obrony Narodowej Pan Paweł Bejda, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Pan Czesław Siekierski, Minister ds. polityki Pani Marzena Okła-Drewnowicz, Senator Pan Krzysztof Słoń, Przewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego Pan Andrzej Bętkowski oraz Wicewojewoda Świętokrzyski Pan Michał Skotnicki.
Po przemówieniach okolicznościowych delegacje złożyły wiązanki kwiatów i zapaliły znicze na mogile pomordowanych 82. lata temu mieszkańców Michniowa.
Organizatorami uroczystości byli: Marszałek Województwa Świętokrzyskiego, Muzeum Wsi Kieleckiej oraz Instytut Pamięci Narodowej. Patronat Honorowy nad nimi objął Prezydent RP Andrzej Duda.
Dziękujemy serdecznie świadkom pacyfikacji, mieszkańcom Michniowa, przedstawicielom Ministerstwa Obrony Narodowej i Wojska Polskiego, służbom mundurowym, zaproszonym gościom i wszystkim obecnym na naszej uroczystości, którzy przyczynili się do jej uświetnienia!
***
Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej ustanowiony został w 2017 r. To święto państwowe przypadające 12 lipca, w rocznicę pierwszego dnia niemieckiej pacyfikacji Michniowa, która była punktem kulminacyjnym serii akcji represyjnych przeciwko wsiom na Kielecczyźnie w czasie II wojny światowej.
Wczesnym rankiem 12 1️ipca 1943 roku Niemcy wkroczyli do Michniowa i otoczyli wieś podwójnym ścisłym kordonem tak, by nikt nie mógł już wyjść, ani do wsi wejść. Zatrzymywano tych, którzy szli do pracy lub próbowali się wydostać pod różnymi pretekstami.
Niemcy w pierwszej kolejności ograbili i podpalili zabudowania gajowego, Władysława Wikły, którego torturowano, bito, a w końcu zamordowano. Zabito również synów Władysława: Stefana oraz Edmunda. Z zabudowań Wikły Niemcy wyprowadzili jego żonę, Stanisławę oraz dzieci: Romana, Zofię, Halinę, Marię i Józefa. Z relacji świadków wynika, że Niemcy najpierw zastrzelili wszystkie dzieci, a na końcu Stanisławę. Synowie i córki Wikłów to jedyne dzieci zamordowane pierwszego dnia pacyfikacji. Natomiast Stanisława była jedną z dwóch zamordowanych tego dnia kobiet (drugą była Jadwiga Materek, którą Niemcy śmiertelnie przebili bagnetem).
12 lipca Niemcy mieli ze sobą listę proskrypcyjną z nazwiskami osób, które mogły należeć do grup partyzanckich lub im sprzyjać. Początkowo funkcjonariusze oddziałów pacyfikacyjnych chodzili od domu do domu i wyprowadzali na drogę mężczyzn. Wtedy to zginęli bracia Gołębiowscy: Jan i Antoni. Z relacji mieszkańców wynika, że Niemcy kazali im uciekać, a następnie zaczęli do nich strzelać. Inna wersja wskazuje na to, że zostali rozstrzelani przy próbie ucieczki. Część mężczyzn zgrupowano na zakręcie drogi, gdzie Niemcy sprawdzali personalia. Każdy z wyczytanych musiał podejść, by potwierdzić tożsamość. Jednym z zatrzymanych był Walerian Krogulec. Podszedł zbyt wolno ze względu na chorą nogę, dlatego został rozstrzelany na miejscu. Do grupy wkrótce dołączyło kolejnych kilkadziesiąt osób. Wszystkich przeprowadzono i wepchnięto do czterech stodół (Wawrzyńca Gila, Walentego Dulęby, Antoniego Grabińskiego oraz wspólnej stodoły Józefa Wątrobińskiego i Bolesława Bieli). Stodoły ostrzelano i obrzucono granatami. Pojawiły się płomienie. By podsycić ogień Niemcy, polewali stodoły benzyną. Większość mężczyzn spłonęła żywcem.. Z płonących stodół próbowali się wydostać Roman Malinowski, Walenty Gruba oraz Julian Krogulec, jednak Niemcy ponownie ich złapali i wepchnęli w ogień. Z relacji świadków wynika, że z płonących budynków dochodziły przeraźliwe krzyki i czuć było swąd palonych ciał.
Kolejna egzekucja odbyła się na tak zwanym Wygonie koło szkoły. Po sprawdzeniu nazwisk na liście proskrypcyjnej strzałem w tył głowy zamordowano tam 17 mężczyzn. Ocalał Józef Dupak. Z relacji jego córki, Kazimiery po mężu Grzywacz, wynika, że Niemcy puścili go ze względu na jego „spracowane” ręce – uznali, że nie może należeć do grup partyzanckich.
Opisane egzekucje przeprowadzane przez różne oddziały pacyfikacyjne odbywały się równolegle. Tego dnia zginęło co najmniej 100 osób. Nie był to jednak koniec tragicznych losów mieszkańców Michniowa, Niemcy powrócili do wsi 13 lipca...
W czasie II wojny światowej Niemcy spacyfikowali co najmniej 817 polskich wsi. Ich mieszkańców rozstrzeliwano, wywożono do obozów koncentracyjnych i na przymusowe roboty do III Rzeszy, a dobytek rabowano i niszczono, paląc gospodarstwa i całe wsie. Z kolei wschodnie ziemie Polski poddano brutalnej sowietyzacji, a znaczna część ludności polskiej została deportowana na Daleki Wschód ZSRS.